Obserwator - Twoje oko na świat

Artur Makolągwa

Sztuka pod strzechą, czyli o sztuce i technologii słów kilka

Ale, jak mówi przysłowie, każdy kij ma dwa końce, więc i współzależności opisane powyżej, oprócz skutków pozytywnych niosą także zjawiska negatywne. Rozwój Internetu umożliwił swobodną publikację własnych dokonań, ale i to nie zawsze bywa postrzegane jako zaleta. Chyba najpoważniejszym zarzutem stawianym globalnej sieci, jest istny potop informacyjny, w którym czasem trudno znaleźć to, czego szukamy. Podobnie sprawa ma się ze sztuką: łatwość z jaką przychodzi nam dziś tworzenie, nie zawsze przekłada się na poziom jakości pracy; często więc jesteśmy zalewani miernotą. Stoimy więc przed poważnym problemem, mianowicie zjawiskiem deprecjacji sztuki, która tracąc na swej elitarności, traci niestety także na jakości. Dziś, tak jak artystą może być każdy, tak i sztuką może być wszystko; dlatego też tym terminem opatrzyłem tak wiele, często ze sobą kompletnie nie związanych, typów działalności: muzykę, sztukę graficzną i filmową, pisarstwo, dziennikarstwo, radio, telewizję oraz setki innych, często będących jedynie podkategoriami w obrębie już wymienionych, ale ze względu na swoją świeżość i innowacyjność, wartych zainteresowania. Minusem całego procesu jest to, że w informacyjnym potopie XXI wieku, wiele ciekawych przedsięwzięć nigdy nie trafi do masowego odbiorcy, po prostu utonie wraz z twórcami w bagnie informacji. Ze względu na wielokierunkowość i ogromny pęd wszelkich zmian w tej dziedzinie, trudno dziś jeszcze przewiedzieć, jak wpłynie to na całość sztuki; można jedynie mieć nadzieję, że cyfrowe tsunami, które ją zalało, nie zniszczy jej przyszłości.
<< poprzednia strona

layout: drota