Obserwator - Twoje oko na świat

Artur Makolągwa

Sztuka pod strzechą, czyli o sztuce i technologii słów kilka

Na przełomie XX i XXI wieku, trochę zapewne niepostrzeżenie dla kulturalnie niemal zanalfabetyzowanego społeczeństwa ery globalnej, miał miejsce niezwykły przełom, który być może stanie się zaczątkiem całkiem nowego okresu w dziejach szeroko rozumianej sztuki. W tym właśnie czasie, dzięki gwałtownemu rozwojowi technologii cyfrowych oraz upowszechnieniu się szybkiego Internetu, możliwe stało się przeniesienie samego procesu tworzenia na zupełnie inny wymiar, rzekłbym – bardziej ludzki. Wynikiem tego okazał się być niezwykły wybuch kreatywności, nieskrępowanej już tak bardzo jak w okresach wcześniejszych limitami technologicznymi czy finansowymi, a przejawiającej się w ogromnej ilości dziedzin – od pisarstwa na reżyserii skończywszy. Zmiany, które zaszły w przeciągu tych kilku lat, przez swoją kompleksowość oraz ogromny zakres skutków przez nie wywołanych, bez wątpienia zasługują na miano swoistej cyfrowej rewolucji. Cóż więc takiego się zmieniło od tego czasu?

Moim zdaniem, aby udzielić pełniejszej odpowiedzi na to pytanie, zrozumieć należy dwoistą naturę tych przemian, a także ich źródła; przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że rewolucja ta ma dwa, ściśle ze sobą powiązane aspekty; oba w równym stopniu zadecydowały o doniosłości zmian, które za sobą niosły, oba też wspólnie zadecydowały o ich obliczu. Pierwszym z nich jest łatwość tworzenia, drugim – swoboda publikacji, zaś tym, co je scala jest      rozwój szybkiego Internetu.

następna strona >>

layout: drota